Moja gwiazda
Pod wiecz?r nadziei spojrza?em na ciebie -
A by?a? jak niebo we zmroku;
I gwiazda mi moja zab?ys?a na niebie,
A niebo mi by?o w twym oku. -
Jam czuwa? noc ca?? - i oczym me znu?y?,
Patrzaj?c w t? gwiazd? mych los?w:
Patrza?em - my?la?em: a?alim zas?u?y?,
To spadnie na ziemi? z niebios?w; -
Patrza?em - my?la?em! - Wtem gwiazda zagas?a -
Noc ciemne rozwar?a podwoje -
Noc ciemna min??a - i jutrznia zabrzas?a -
Lecz s?o?ce mi wzesz?o nie moje. -
Bez s?o?ca - bez gwiazdy! - A wy si? dziwicie,
Ze ?ywot prowadz? tu?aczy?
O bracia! - Kto serca przewidzia? rozbicie,
Ten nie dba - co B?g mu przeznaczy! -
Na wysoko?ci Tatr?w
Ja kr?l - na tronie mych ojczystych g?r,
Ja kr?l i ziemi, i wichr?w, i chmur!
Spojrz? - pode mn? w ob??cz rozes?ana
Ziemia pokorne ugina kolana,
Pasmem g?r d?onie ?ebrz?ce podnosi,
Lito?ci wo?a i o wolno?? prosi.
Daremnie, ziemio - p?aczem nie podo?asz,
Nigdy si? ?zami szcz??cia nie dowo?asz!
Ja kroi - brz?k kajdan, p?acz ca?ego ?wiata
Do majestatu mego nie dolata!
Ja kr?l - gdzie tylko si?gn? wszerz i wzd?u?,
Ja kr?l nawa?nic, piorun?w i burz!
Spojrz? - pode mn? z?yma si? i d?sa,
Warczy, wre - grzyw? niewolnicz? wstrz?sa
Potw?r niebieski!... To lud buntowniczy,
To chmur nawa?a burz? zemsty ryczy!
Lecz pr??no - pr??no chce zatrz??? mym tronem.
Na pr??no do mnie wystrzela piorunem;
Ja kr?l, mych lud?w, moich chmur pot?ga
Do majestatu mego nie dosi?ga!
Ja kr?l - na tronie mych ojczystych g?r
?wietny - kr?lewski otoczy? mnie dw?r!
Tu siwe ska?y, z powag? senatu,
U st?p mojego siad?y majestatu;
Ber?a przyrody ujarzmione w?adz?,
M?wi? nie ?miej? - wiem, ?e mnie nie zdradz?!
Tam nie?miertelnych wojsk olbrzymie masy
Do ziemi wros?e - szarzej? si? lasy,
Wiem, ?e domowej nie podnios? wojny;
Cho? kr?l - a przecie? zasypiam spokojny!
Ja kr?l - na tronie mych ojczystych g?r
?wietny - kr?lewski otoczy? mnie dw?r!
W dole murawa, przetykana w kwiaty,
Moje kr?lewskie wys?a?a komnaty -
U st?p mych strumie? czo?ga si? i szepce
I wiatr mi niesie mych dolin kadzid?a:
Ale ja znam was, znam dwor?w pochlebc? -
Daremnie zdradne rozstawiacie sid?a -
Pod?ych j?zyk?w wielko?? ma nie s?ucha,
Cho? kr?l - pochlebstwom nie nadstawiam ucha!
Piosenka Wygna?ca
W wonnym sadzie mojej matki
Kwit?y bzy, kwit?y r??e,
Polne maki i b?awatki,
I lilije - kwiat?w str??e.
S?owik dla nich ?piewa? - j?cza?
Najpi?kniejsze swoje pie?nie;
Wiatr szele?ci? - strumie? brz?cza?,
P?? na jawie - na p?? we ?nie -
Jak w dziecinnych moich latach,
Z calym rajem w m?odym sercu
Biega? skocznie po tych kwiatach,
Na jedwabnym traw kobiercu. -
Dzi? tu?actwa twarde drogi
I los gorzki w poniewierce
Porani?y moje nogi,
Zakrwawi?y moje serce.
A tam jeszcze dzisiaj mo?e
Kwitn? maki i b?awatki,
I pi?kniejsze od nich r??e
W wonnym sadzie mojej matki.